Sezon wakacyjny jeszcze trwa, przeplatany pracą i krótkim podróżami po Polsce, a to sprawia, ze zostaje mało czasu na pisanie bloga, dlatego też ten wpis pojawia się z pewnym opóźnieniem.
Celem naszej ostatniej podróży był Pałac Mierzęcin, znany fanom wina ze względu na winnicę i świetne wina produkowane tam pod okiem enologa Piotra Stopczyńskiego. Mierzęcin jest położony jakieś 10 km od Dobiegniewa i około 50 km od Gorzowa Wielkopolskiego w województwie lubuskim
W województwie lubuskim, którego nazwa wywodzi się od historycznej miejscowości Lubusz, która obecnie znajduje się w Niemczech i nazywa się Lebus, nie byłem już od wielu lat, chociaż pamiętam je właśnie jako krainę pełna lasów poprzetykaną małymi wioskami z niemiecką zabudową. Od tej pory niewiele się zmieniło, lasy na szczęście jeszcze stoją tak jak stały, jeziora są czyste i pełne ryb i ptactwa, a do tego pojawił się zadbane plaże, z pomostami i sprzętem do sportów wodnych.
Województwo Lubuskie zdaje się być trochę niedocenianym miejscem z punktu widzenia turystyki. Nie widać tu jeszcze tłumów turystów licznie szturmujących okoliczne lasy i jeziora. Do dzisiaj jest to miejsce z bardzo czystymi wodami, gdzie żyje masa ryb i ptaków. Będzie to na pewno świetne miejsce dla wszystkich tych, lubiących przyrodę i szukających spokoju od zgiełku wielkich miast. Również wszyscy wielbiciele sportów wodnych też będą mieli gdzie się bawić. Jeziora może nie są tak duże jak na Mazurach, ale są bardzo liczne, z dosyć dobrą infrastrukturą, która została znacznie poprawiona w ostatnich latach i co najważniejsze, nie są tak oblegane jak w innych popularnych regionach.
Wracając do głównego tematu, Pałac Mierzęcin to położony na kilkudziesięciu hektarach kompleks turystyczny obejmujący pałac, zabudowania folwarczne, stajnie, centrum wellness spa z basenem, kompleks konferencyjny, piwnicę z salą degustacyjną i przetwórnią win, park ze stawem, oraz jedną z największych w Polsce winnic.
Pierwszym wrażeniem po wjeździe na teren majątku Mierzęcin, jest jego ogrom. Zanim dojedziemy się do pałacu, mijamy po lewej stronie zabudowania z czerwonej cegły, a po prawej mamy widok na ujeżdżalnię, korty i park. Pałac jest skryty w głębi za wielkimi drzewami.
Architektura pałacu oraz jego otoczenie stanowi klasyczny przykład rezydencji romantycznej, wzniesionej w stylu neogotyku angielskiego. Zaprojektowany został prawdopodobnie przez G. H. Hitziga i wybudowany w latach 1861 – 1863.
Pałac przypomina trochę architekturę pałacu w Kurniku w woj. Wielkopolskim, też w stylu neogotyckim, głównie dzięki ośmiokątnej wieży po lewej stronie budynku i blankom na szczytach wież, nawiązującym do gotyckich zamków obronnych.
Pałac Mierzęcin oferuję szereg atrakcji, pośród których każdy wybierze coś dla siebie – jazda konna, jazda na rowerze, kajaki, fitness, kręgle, bilard, golf, programy grape spa, kilka restauracji oraz oczywiście wycieczki po winnicy, winiarni i piwnicy.
Standard pokoi jest bardzo wysoki, pokoje są komfortowe, wyposażone w klimatyzację i lodówkę, należy jednak pamiętać, że jest to obiekt historyczny. My mieliśmy pokój na drugim piętrze, gdzie przestrzeń jest ograniczona słupami podtrzymującymi spadzisty dach, wiec trzeb uważać, żeby się przypadkiem nie zderzyć ze słupem.
W pałacu są dwie restauracje – pałacowa, gdzie serwowane jest śniadanie i restauracja Destylarnia, z bardzo dopracowaną, krótką kartą, serwująca bardzo smaczne dania.
Teren majątku jest na tyle duży i jest tam tyle atrakcji, że można tam spokojnie spędzić tydzień nie nudząc się wcale.
W następnym poście relacja z winnicy:)