Sklep i Restauracja Winkolekcja, w ramach comiesięcznych spotkań prowadzonych przez pana Sławka Chrzczonowicza, zaprosiła mnie na przygodę z winami z hiszpańskiego regionu Rioja, gdzie porównywaliśmy wina z stylu tradycyjnym i nowoczesnym.
O winach z regionu Rioja pisało już wielu. Ja brałem udział w kilku degustacjach win z tego regionu, których motywem przewodnim była konfrontacja win w stylu tradycyjnym i win nowoczesnych i za każdym razem utwierdzałem się w przekonaniu, że warto cenić tradycję, bo oferuje doznania, których nie da się znaleźć w winach nowoczesnych.
Sprawdzić można samemu w sklepie i restauracji Winkolekcji
Vitaran Blanco 2014, DOCa RIOJA, Castillo de Mendoza
Pierwszym winem tej degustacji była biała Rioja z Castillo de Mendoza, którą można nazwać winem środka, gdzieś pomiędzy tradycją, a nowoczesnością.
Castillo de Mendoza to rodzinna firma, zajmująca się uprawą winorośli od wielu pokoleń, jednak produkcją własnych win zajmują się od roku 1994. Wcześniej dostarczali gron innym producentom do produkcji win Rioja. Castillo de Mendoza posiada 35 hektarów winnic w bardzo korzystnej lokalizacji w regionie Rioja Alta.
Vitaran Blanco jest w 100% wytworzone z podstawowego szczepu białego używanego w regionie Rioja, czyli z odmiany Viura, zwanego również Macabeo. Ta odmiana charakteryzuje się średnią kwasowością, średnią aromatycznością, gdzie pojawiają się raczej aromaty kwiatowe niż owocowe i charakteryzuje się dużą wytrzymałością na utlenianie. Właśnie ta ostania cecha sprawiła, że odmiana ta została wybrana do reprezentowania win białych, bowiem w tradycyjnym procesie produkcji wina z Rioja są poddane napowietrzaniu. Ten styl sprawia, że wina są długowieczne i świeże przez wiele lat.
W nosie to wino jest średnio aromatyczne, w ustach o średniej kwasowości, średniej aromatyczności, lekkich aromatach brzoskwiniowych i lekkiej goryczce, wynikającej z dojrzewania części wina w beczkach dębowych. Pojawiają się aromaty bukszpanu, kopru, z lekkimi akcentami wanilii i nutami dębowymi.
Jest to klasyczne wino środka, między tradycją a nowoczesnością.
Ocena 3/5, cena 49.50 zł
BAI GORRI Blanco Fermentado en barrica 2013 DOCa Rioja, Bodegas BAIGORRI
Bai Gorri to nowoczesny projekt winiarski, założony w mieście Samaniego na granicy regionu Rioja Alavesa i Kraju Basków.
Wino z tej winiarni plasuje się wyraźnie na biegunie nowoczesności. Ludzie nowocześni chcą wszystkiego dużo i szybko, w maksymalnym stężeniu, przyjemność ma być natychmiastowa i ma zwalać z nóg.
Producent z kraju Basków wziął sobie do serca wymogi nowoczesności i stworzył super nowoczesną winiarnię otoczni super nowoczesną winnicą, co w efekcie daje super nowoczesne wina, gdzie wszystko jest zamknięte i skondensowane w jednym łyku.
95% Viura i 5% Malvasja, kolejny szczep używany w regionie Rioja.
W nosie nuty wanilii, dojrzałe, lekko suszone owoce, beczka, wszystko wyraźnie skoncentrowane.
Usta od razu atakują potężną kwasowością, mimo, że wino jest rok starsze niż powyższe z Castillo de Mendoza, to jest niesamowicie skoncentrowane, kwasowe, i owocowe, dodatkowo wzbogacone aromatami beczkowymi, maślano-orzechowymi i karmelowymi. Bardzo gładkie, okrągłe, niesamowicie długie, czuć je na języku jeszcze długo po wypiciu i bardzo świeże.
Sześć miesięcy w beczce, przeszło przez macerację węglową i fermentację malolaktyczną.
I można by powiedzieć, że jest to wino doskonałe, świetne i należy je brać i się nawet nie zastanowić. Mimo tych wielu wymiarów, kwasowości , garbnika, owocu, brakuje mu tej metafizycznej głębi, którą dają czas i powietrze i którą można znaleźć tylko w starych, tradycyjnych winach regionu Rioja. Jest to wino technicznie świetne, ale czuć, że jest z linii produkcyjnej, z fabryki, a nie z zakładu, gdzie liczy się nie tylko zysk i cash flow, bo nie musi leżakować w beczce latami i jest gotowe do wypuszczenia na rynek w niecałe dla lata po zbiorach. To wino reprezentuje ten nowy hiszpański styl, podkręcony, elegancki, ale pusty.
Nie znaczy to, że wino jest złe, wręcz przeciwnie, jest bardzo dobre, ale mnie ten styl nie urzeka.
13.5% alkoholu
Ocena 3.5/5, cena 84 zł
Viña Tondonia 2002 Reserva, biała, Lopez de Heredia
Klasyka i tradycja zamknięta w butelce. Wino z 2002 roku, mające 14 lat, a zachowujące się jakby miało 2-3 lata.
Winnice Tondonia znajdują się na styku Rioja Alta i Rioja Alavesa.
Filozofia rodziny Lopez de Heredia jest prosta, po prostu pozwalają by powietrze i czas zrobiły swoje. Producent nie gwarantuje, że wszystkie jego wina będą smakować tak samo, ale, o ile nie jest zepsute, każde jego wino będzie snuć swoja opowieść i wprowadzać konsumenta na wyższy poziom metafizyczny. Rodzina Lopez de Heredia, mówiąc o leżakowania w beczce, porównuje ten akt do wychowania, a wychowanie i kształcenie to nigdy nie jest szybki proces, wręcz przeciwnie, wymaga czasu i odpowiedniego, spokojnego podejścia. I takie właśnie jest podejście, wina leżakują spokojnie przez lata w beczkach z amerykańskiego dębu na dnie piwnicy.
To wino spędziło sześć lat w beczce i kolejne sześć lat w butelce. W nosie od razu daje się wyczuć inny wymiar niż w poprzednich winach. Pojawia się pszczeli wosk, miód, kandyzowane i suszone owoce, figi, rodzynki, kwiaty, żywicę. Oprócz tej feerii owoców, pojawia się wysoka i świeża kwasowość.
Viura 90% i Malvasia 10% spełniają swoją rolę, nie są zbyt natarczywe, wszystkie cechy tych szczepów są raczej schowane, a na plan pierwszy wysuwa się doskonałe połącznie powietrza, owoców, beczki i kwasowości . Należy pamiętać, że tradycyjni producenci używają starach, używanych beczek, gdzie garbniki nie są tak agresywne, a powietrze wnika poprzez wszystkie mikro nieszczelności , pozwalając winu na stopniowe, niewielkie utlenianie.
Te dwa style to trochę jak sposób spędzania wakacji, jedni się cieszą, kiedy mogą spędzić czas w super nowoczesnym, stalowo-szklanym hotelu, nienagannie czystym i pozbawionym zbędnych przedmiotów, a inni cieszą się, kiedy mogą spędzić czas w starym, kilkusetletnim domu, przerobionym na hotel lub pensjonat czy w starym dworku pamiętającym dawne czasy.
Ocena 4.5/5, cena 159 zł warte swojej ceny
Vitaran Crianza 2013 DOCa Rioja Castillo de Mendoza
Jest to jedno z tych win, których nie wybrałoby się, widząc je na półce w sklepie, bo nie wiadomi czego się spodziewać. Etykieta neutralna, ale idąca w kierunku nowoczesności.
W nosie lekkie aromaty beczkowe, lekko owocowe, wiśnia, lukrecja, słodka czereśnia. 12 miesięcy w dębie, 12 miesięcy w butelce
W ustach owocowe, wiśniowe, owoc słodki, gładki, pełne, z lekką kwasowością
Wino środka, idealnie nijakie. Można, ale po co.
Cena 49.50 zł, ocena 2.5/5
CUBILLO Crianza 2007 DOCa Rioja R. Lopez de Heredia
Ot, Crianza, co się zowie, nie popłuczyny, by dopasować się do masowego, supermarketowego konsumenta, ale prawdziwe wino, które się pamięta. Cena wyższa o 40 zł od powyższej Crianzy, ale jak ktoś celuje w ten styl, to nie powinien się długo zastanawiać.
Tempranillo 65%, Garnacha 25%, Mazuelo i Graciano 10%
Kolor jaśniejszy, ceglasty, obwódka jaśniejsza.
W nosie całe spektrum zapachów, oprócz owoców pojawia się skóra, stare drewno, stara szafa, terpentyna.
3 lata leżakowania w beczce zrobiło swoje. W ustach znowu eksplozja owocu, kwasowości, świeżości i tych wszystkich trzecich i czwartych wymiarów, których szukamy. Bardzo napowietrzone, pełne, okrągłe, nieściśnięte, swobodne, przepływające swobodni. Owoc, kwas, struktura, stare drewno i garbnik, który już się kompletnie wtopił.
Jeśli się porówna z tą uczesaną, ugrzecznioną i fabryczną Criaznzą opisana powyżej, to wybór, jakie wino pić jest chyba jasny.
Cena 89 zł, ocena 4/5
Castillo de Mendoza Reserva 2008 DOCa Rioja
100% Tempranillo
W nosie wanilia baczka, wiśnia. Usta bardzo miękkie, wiśnia, jeżyny i maliny, lukrecja, wanilia, cynamon i kawa. Pełne, miękkie i okrągłe.
20 miesięcy w beczkach dębowych.
Znowu mamy tutaj do czynienia ze stylem środka, czyli z winem dla wszystkich. Większość konsumentów nie będzie w stanie rozpoznać, że to wino oferuje cechy wspólne dla dwóch stylów i może się okazać, ze ofertą zawisłą w próżni.
Cena 85 zł, ocena 2.5/3
BAI GORRI Reserva 2008 DOCa Rioja
To wino przynajmniej nie udaje, ze chce być dla wszystkich. Ono od razu kopie taninami, owocem wiśni, jagód, czarnych porzeczek, wanilii i ziół.
Bardzo skoncentrowane, bardzo wytrawne, wręcz suche, bo owoc jest skoncentrowany, ekstraktywny i dominujący nad całością.
Grona były wcześniej selekcjonowane i zbierane w punkcie największej dojrzałości, aby osiągnąć maksymalną koncentrację cukru i owocu.
Wino dojrzewało w nowych beczkach francuskich. Często to dojrzewanie odbywa się szybciej niż wynika to z wymogów apelacji, dlatego też często te nowoczesne wina nie noszą tradycyjnych, starych oznaczeń typu Crianza, Reserva i prawie wcale Gran Reserva, bo w tym biznesie nie ma czasu, aby mrozić gotówkę na tak długo.
W tym nowoczesnym stylu liczy się koncentracja, uderzenie owocem, stężenie i szybka sprzedaż. W swoim stylu jest bardzo dobre.
Tempranillo 90%, Garnacha, Mazueleo
Cena 115 zł, ocena 3/5
Tondonia Reserva Red 2004, DOCa Rioja, R. Lopez de Heredia
Nowoczesna Rioja jest tak zrobiona, by można było ja pić od razu po wypuszczeniu na rynek i najczęściej po 4-6 latach jest już po szczycie swoich możliwości, bo kwasowość, która była wyrazista na początku, po kilku latach zupełnie zniknęła. Należy pamiętać, że w nowoczesnym stylu winogrona zbiera się w punkcie największej dojrzałości, czyli wtedy kiedy kwasowość jest minimalna, a cukier najwyższy, To sprawia, że wina w stylu nowoczesnym są super owocowe i ekstraktywne, ale mają niską kwasowość i wysoki alkohol. O ile na początku wszystkie te wartości się równoważą, to po paru latach mamy zamęczone wino z 14% alkoholu i dżemoladą w żaden sposób nie zrównoważoną kwasowością.
Na szczęście nie każdy producent chce lub musi dążyć do jak najszybszego obrotu zapasów i tradycyjni producenci mają możliwość, aby trzymać wino przez lata.
Tempranillo 75%, Garnacha 15%, Gracioano i Mazuleo 10%.
6 lat w beczce, 6 lat w butelce
Mimo, że jest to rok 2004, to jest to jeszcze wino za młode by je otwierać i według mnie wymaga minimum dwóch lat by się ułożyć.
Niedawno piłem to samo wino z rocznika 2002, które było perfekcyjni ułożone i zrównoważone.
Miało ten dodatkowy, przestrzenny wymiar, było lekkie i eteryczne i napowietrzone.
Rocznik 2002 to wino w ustach niesamowicie złożone, świeży owoc wiśni, malin i jeżyn, nuty lukrecjowe, waniliowe cynamonowe, stare drzewo, stara szafa, terpentyna , nuty lakierowe, ale bardzo wtopione. Wysoka kwasowość i super długu finisz. To wino trwało i trwało i było doskonałością samą w sobie.
Rocznik 2004 jest podobnie jak 2002, owocowe, z wszystkimi niuansami drewna, egzotycznych przypraw i delikatnych tanin, ma też ten sam potencjał w sobie, ale trzeba mu dać czas, na to by się w pełni ułożyło i otworzyło.
Te wina uczą nas, że nie należy się spieszyć, wyprzedzać swojego czasu, a raczej poddać się teraźniejszości i przepływowi powietrza.
Nowoczesna Rioja zawsze mi się kojarzy z głośną dyskoteką, gdzie wino połyka się bez zastanowienia, kto i dla kogoś kiedyś je zrobił.
Cena 159 zł, ocena 4.5/5
Wszyscy trzej producenci znajdują się zaledwie w odległoci około 10 kilometrów od siebie.
Degustowałem na zaproszenie Winkolekcji